Robert Bąkiewicz częściowo ułaskawiony przez prezydenta Andrzeja Dudę

Robert Bąkiewicz częściowo ułaskawiony przez prezydenta Andrzeja Dudę

W połowie lipca 2025 roku zapadła decyzja o częściowym ułaskawieniu Roberta Bąkiewicza przez prezydenta Andrzeja Dudę. Ten niespodziewany ruch wywołał falę komentarzy, budząc intensywną debatę w przestrzeni publicznej. Choć sam Bąkiewicz został darowany z części kary, inne składniki orzeczenia pozostały w mocy, co wzmacnia złożoność polityczno-prawną tej decyzji. Cała sytuacja wskazuje na subtelne manewry prezydenta na koniec kadencji, które z jednej strony celebrują akt łaski, a z drugiej – podgrzewają dyskusję o zasadach sprawiedliwości, procedurach ułaskawienia i relacjach między władzami.

Tło prawne i przebieg procesu ułaskawieniowego

Robert Bąkiewicz został prawomocnie skazany w listopadzie 2023 roku za naruszenie nietykalności cielesnej aktywistki Katarzyny Augustynek, tzw. „Babci Kasi”, w czasie protestów Strajku Kobiet w 2020 roku. Wyrok przewidywał rok prac społecznych w wymiarze 30 godzin miesięcznie, nawiązki w wysokości 10 000 zł dla pokrzywdzonej, zwrot kosztów procesu oraz obowiązek publicznego podania wyroku do wiadomości. W listopadzie 2023 r. prokurator generalny Marcin Warchoł wszczął postępowanie ułaskawieniowe, a wykonanie kary zostało wstrzymane, co umożliwiło zawieszenie karania. Dopiero 10 lipca 2025 roku nowy prokurator generalny, Adam Bodnar, uchylił to zawieszenie, co przywróciło bieżące wykonanie wyroku.

Dzień później, 11 lipca 2025, prezydent Andrzej Duda skorzystał z prawa łaski, uwalniając Bąkiewicza od obowiązku wykonywania prac społecznych. Decyzja ta nie objęła jednak innych elementów orzeczenia – nawiązki, kosztów postępowania i formalnego podania wyroku zostały zachowane.

Uzasadnienie i reakcja władz

W komunikacie Kancelarii Prezydenta podano, że głównymi przesłankami decyzji były „pozytywna opinia środowiskowa, incydentalny charakter czynu oraz ustabilizowany tryb życia” Bąkiewicza. Prezydent potwierdził, że zawieszenie kary ograniczenia wolności zostało zrealizowane z intencją przywrócenia pełnej egzekucji kary przed podjęciem ostatecznej decyzji o ułaskawieniu.

Reakcja Roberta Bąkiewicza i jego otoczenia

Bąkiewicz wyraził wdzięczność prezydentowi Dudzie, określając decyzję jako „jasny sygnał, że Polska nie może być krajem, w którym niewinni są skazywani”. W mediach społecznościowych podkreślił, że działania przeciwko „Babci Kasi” miały charakter obrony wartości takich jak Bóg i porządek, kwestionując zarzuty i oceniając wyrok jako niesprawiedliwy. Jego obrońcy wskazują też, że już wcześniej operował on na tym, że przewidywał rychłe ułaskawienie.

Kontrowersje i opinie publiczne

Decyzja prezydenta podzieliła opinie publiczne. Politycy opozycyjni, jak Dariusz Joński z PO, ocenili ją jako symboliczny koniec prezydentury Dudy „w marnym stylu”, krytykując ułaskawienie obowiązującego wyroku. W odmiennym tonie wypowiadają się przedstawiciele PiS, na przykład Marek Ast, który uznał decyzję za słuszną, a zarazem wyraził przekonanie, że sprawa „Babci Kasi” była skandaliczna.

Z kolei prokurator generalny Adam Bodnar skrytykował proces, wskazując, że ułaskawienie osoby skazanej za bulwersujące przestępstwo narusza społeczne poczucie sprawiedliwości. Podkreślił, że choć prezydent ma prawo skorzystać z aktu łaski, to decyzja ta może zarysować jego twarz jako osobę obrażającą konstytucyjne wartości.

Znaczenie polityczne i perspektywy

Częściowe ułaskawienie Bąkiewicza przypada na ostatni okres drugiej kadencji prezydenta, co sugeruje jego charakter polityczny i symboliczną wymowę. Decyzja może być interpretowana jako wsparcie środowisk narodowych i konserwatywnych przed zbliżającymi się wyborami parlamentarnymi i prezydenckimi. Ułaskawienie ściśle wpisuje się w kontekst relacji między władzą wykonawczą a wymiarem sprawiedliwości oraz roli prezydenta jako strażnika wartości konstytucyjnych i praw obywatelskich.

Pozostaje pytanie, jak wpłynie to na dalsze postrzeganie procedury ułaskawieniowej i na zaufanie obywateli do systemu sprawiedliwości, a także na więzi między instytucjami państwowymi. Decyzja Dudą może przynieść krótkoterminowe polityczne korzyści, ale jej długofalowe skutki społeczne i prawne pozostają przedmiotem intensywnych debat.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *