Premier Donald Tusk ujawnia, że 32 osoby podejrzane o współpracę z rosyjskim wywiadem i akcje sabotażowe zostały zatrzymane

Premier Donald Tusk ujawnia, że 32 osoby podejrzane o współpracę z rosyjskim wywiadem i akcje sabotażowe zostały zatrzymane

W jednym z najbardziej poruszających i bezprecedensowych wystąpień w historii polskiego rządu, premier Donald Tusk podczas konferencji prasowej w Warszawie ogłosił zatrzymanie aż 32 osób podejrzanych o działalność szpiegowską, sabotaż przemysłowy i współpracę z rosyjskimi służbami wywiadowczymi. Wśród zatrzymanych znajduje się obywatel Kolumbii, który według służb specjalnych miał być odpowiedzialny za serię podpaleń magazynów budowlanych na terenie Polski, będących elementem szerszej operacji destabilizacyjnej prowadzonej przez Moskwę. Informacja ta wstrząsnęła opinią publiczną i rzuciła nowe światło na skalę hybrydowego zagrożenia, z jakim mierzy się obecnie Rzeczpospolita. Zatrzymania te, jak zaznaczył premier, były efektem długotrwałej, wielomiesięcznej operacji kontrwywiadowczej prowadzonej przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego we współpracy z partnerami z NATO oraz służbami państw bałtyckich, Ukrainy i Stanów Zjednoczonych. Wystąpienie Tuska stanowi wyraźne ostrzeżenie, że wojna prowadzona przez Rosję nie ogranicza się już do terytorium Ukrainy, lecz obejmuje także skoordynowane próby sabotażu infrastruktury państw NATO, w tym Polski jako kluczowego ogniwa wschodniej flanki Sojuszu.

Skala operacji i kulisy działań kontrwywiadu

Premier Tusk podczas konferencji ujawnił, że łączna liczba zatrzymanych w ostatnich miesiącach w Polsce w związku z podejrzeniami o działanie na rzecz rosyjskich służb wywiadowczych wzrosła do 32 osób. Jak wskazują źródła rządowe, była to największa od dekad akcja kontrwywiadowcza na terytorium Polski, a jej skomplikowanie, skala oraz ryzyko, jakie niosła dla bezpieczeństwa narodowego, stawiają ją na równi z operacjami podejmowanymi w czasach zimnej wojny. Zatrzymani byli częścią szeroko zakrojonej siatki wywiadowczej, działającej pod przykrywką działalności gospodarczej, pracy sezonowej oraz wolontariatu społecznego, której głównym celem była destabilizacja logistyki wojskowej, sieci transportowych, infrastruktury energetycznej i gospodarki budowlanej.

Jak wynika z komunikatów służb specjalnych, grupa miała dostęp do informacji strategicznych, m.in. na temat przemieszczania się transportów wojskowych zmierzających na wschodnią granicę, a także planów budowy i modernizacji magazynów o kluczowym znaczeniu dla łańcucha dostaw. Wśród zatrzymanych znaleźli się obywatele różnych krajów, m.in. Białorusi, Ukrainy, Gruzji, a także — co szczególnie zaskakuje — obywatel Kolumbii, który odegrał jedną z najbardziej destrukcyjnych ról. Ten ostatni był odpowiedzialny za koordynowanie akcji podpaleń w centralnej Polsce, mających na celu wywołanie chaosu, strat materialnych i paraliżu lokalnych inwestycji budowlanych, co miało wpływ nie tylko na gospodarkę, ale również na gotowość obronną kraju.

Sabotaż przemysłowy jako narzędzie wojny hybrydowej

Zatrzymania ogłoszone przez premiera Tuska pokazują wyraźnie, że rosyjska agresja przybiera nowe formy – znacznie bardziej złożone, zakamuflowane i wymierzone w tkankę cywilną państw przeciwnych reżimowi Władimira Putina. Sabotaż infrastruktury przemysłowej, w tym celowe podpalanie magazynów budowlanych, to element strategii wojny hybrydowej, której celem jest nie tyle militarna konfrontacja, co stopniowe wywoływanie chaosu, osłabianie zaufania obywateli do instytucji państwowych i generowanie długofalowych strat ekonomicznych. Według ustaleń ABW, tylko jedna z takich akcji – przeprowadzona w maju tego roku w okolicach Radomia – spowodowała straty sięgające kilkunastu milionów złotych oraz czasowe wstrzymanie dostaw materiałów budowlanych do kluczowych inwestycji publicznych.

W kontekście geopolitycznym działania te mają także wymiar psychologiczny – pokazują, że państwa NATO, mimo swojej potęgi militarnej, są wciąż narażone na zaskoczenie, infiltrację i destabilizację od środka. Działania sabotażowe nie muszą dotyczyć bezpośrednio infrastruktury wojskowej, by były skuteczne – wystarczy, że dotkną systemu logistycznego, sieci zaopatrzenia lub sektora energetycznego. Takie uderzenia, choć rozproszone i często trudne do przypisania konkretnej stronie, składają się na szerszą strategię osłabiania odporności państw frontowych NATO, w tym Polski, która – jako hub pomocowy dla Ukrainy – jest jednym z kluczowych celów rosyjskich operacji asymetrycznych.

Współpraca międzynarodowa i reakcja NATO

Zgodnie z deklaracją premiera Tuska, działania polskich służb nie byłyby możliwe bez ścisłej współpracy międzynarodowej. ABW i Służba Kontrwywiadu Wojskowego działały w koordynacji z agencjami wywiadowczymi Litwy, Łotwy, Estonii, Ukrainy, Wielkiej Brytanii oraz USA. Szczególną rolę odegrały służby niemieckie i francuskie, które dostarczyły danych wywiadowczych z zakresu finansowania podejrzanych operacji, a także analizy działań prowadzonych przez Rosję na terytorium Zachodniej Europy. Na poziomie NATO działania Polski zostały omówione na nadzwyczajnym posiedzeniu Rady Północnoatlantyckiej, gdzie podkreślono znaczenie wspólnej odpowiedzi na rosnące zagrożenie sabotażem hybrydowym.

W odpowiedzi na zatrzymania rząd planuje wzmocnić ochronę kluczowych obiektów przemysłowych, logistycznych i infrastrukturalnych na terenie całego kraju. Już teraz trwają rozmowy z dużymi podmiotami prywatnymi o zwiększeniu nakładów na systemy bezpieczeństwa, monitoring oraz współdzielenie danych z państwowymi służbami. Premier Tusk zapowiedział również intensyfikację działań legislacyjnych – w Sejmie w najbliższych tygodniach mają zostać zaprezentowane nowe rozwiązania prawne umożliwiające szybsze zatrzymania podejrzanych o działania wywrotowe oraz skuteczniejsze zabezpieczanie informacji wrażliwych.

Obywatel Kolumbii jako symbol zagrożenia transkontynentalnego

Szczególne emocje budzi informacja o zatrzymaniu obywatela Kolumbii, który – jak się okazuje – miał być jednym z kluczowych wykonawców operacji sabotażowej zleconej przez rosyjskie służby. Według źródeł śledczych, mężczyzna ten przyjechał do Polski w styczniu 2025 roku i zatrudnił się formalnie w jednej z firm budowlanych jako technik magazynowy. W rzeczywistości jednak jego zadaniem było rozpoznawanie infrastruktury logistycznej, ustalanie słabych punktów systemów ochrony oraz przekazywanie szczegółowych danych swoim zleceniodawcom. Jego działalność obejmowała m.in. podpalenia magazynów w rejonie Łodzi, Piotrkowa Trybunalskiego i Lublina, a także próbę sabotażu łączności przemysłowej w jednym z węzłów sieci optycznej.

Zatrzymanie tego obywatela świadczy o globalnym zasięgu działań rosyjskiego wywiadu, który nie ogranicza się do werbowania współpracowników w krajach byłego ZSRR, ale aktywnie pozyskuje agentów w Ameryce Południowej, Azji i Afryce. To nowa jakość zagrożenia, która wymaga nie tylko klasycznego podejścia kontrwywiadowczego, ale także stworzenia międzynarodowej koalicji do zwalczania tzw. asymetrycznych aktywów sabotażowych. Według słów premiera Tuska, Polska złożyła już wniosek do ONZ i UE o powołanie międzynarodowej grupy roboczej do walki z sabotażem hybrydowym i ingerencjami o charakterze niekonwencjonalnym.

Podsumowanie

Zatrzymanie 32 osób podejrzanych o działania sabotażowe i szpiegostwo na rzecz rosyjskich służb wywiadowczych to jeden z najpoważniejszych incydentów bezpieczeństwa we współczesnej historii Polski. W obliczu rosnącego zagrożenia hybrydowego premier Donald Tusk przedstawił zdecydowaną i klarowną odpowiedź państwa, wskazując na gotowość Polski do walki z wrogimi wpływami wszelkimi dostępnymi środkami. Wydarzenia te pokazują również, że współczesna wojna nie rozgrywa się wyłącznie na polach bitew, ale również w magazynach, fabrykach, sieciach transportowych i umysłach obywateli. W tej walce, w której przeciwnik atakuje w sposób zakamuflowany i podstępny, kluczowe staje się połączenie sprawnych służb, szybkich reakcji politycznych oraz społecznej świadomości i solidarności. Polska, jako bastion wschodniego skrzydła NATO, staje dziś w pierwszym szeregu nowej ery konfliktów – i jak pokazują zatrzymania ogłoszone przez premiera, nie zamierza pozostawać bezbronna.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *