Rosja uderzyła dronami Shahed i zniszczyła fabrykę w Winnicy, zmuszając Polskę do wezwania rosyjskiego ambasadora

dron

W ostatnich dniach nad Ukrainą miała miejsce nowa fala agresywnych ataków lotniczych, w której rosyjskie siły zastosowały setki dronów bojowych typu Shahed oraz pocisk balistyczny Iskander‑M, celując między innymi w obiekty cywilne i produkcyjne znajdujące się daleko od linii frontu. Jednym z najbardziej kontrowersyjnych celów była fabryka renomowanej polskiej Grupy Barlinek – producenta drewnianych podłóg – zlokalizowana w Winnicy. To dramatyczne zdarzenie nie tylko wyrządziło poważne straty materialne i zdrowotne, ale również wywołało gwałtowną reakcję dyplomatyczną ze strony Polski, która natychmiast wezwała rosyjskiego ambasadora.

Straty i skala ataku na Grupa Barlinek w Winnicy

W nocy z 15 na 16 lipca 2025 roku Rosjanie przeprowadzili masową ofensywę powietrzną, z wykorzystaniem około 400 dronów typu Shahed oraz jednego pocisku balistycznego Iskander‑M wystrzelonego z Krymu. Winnica znalazła się wśród miast objętych atakiem wraz z Charkowem i Krzywym Rogiem. Celem uderzenia stała się fabryka Grupy Barlinek, gdzie dyrektor zakładu potwierdził, że atak nastąpił z trzech różnych kierunków, co wyraźnie wskazuje, że obiekt nie był przypadkową ofiarą, lecz wybranym celem. W jego wyniku poważnie uszkodzono halę produkcyjną, wybuchł pożar, który wymagał natychmiastowej interwencji 116 strażaków i 30 jednostek sprzętu, i co gorsza, rannych zostało co najmniej sześć osób, w tym dwie ciężko poparzonych. Źródła wskazują, że produkcja w zakładzie zostanie wstrzymana nawet do pół roku, co może oznaczać ogromne straty ekonomiczne i zatory w dostawach podłóg do kilkudziesięciu krajów .

Polityczne i dyplomatyczne reperkusje ataku

Polska zareagowała natychmiast po potwierdzeniu faktu uderzenia w polski zakład na terytorium Ukrainy. Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski opublikował na platformie X stanowczy komunikat, w którym określił atak jako „celowy” i podkreślił, że wojna Putina zbliża się do granic Polski. Wskazał również, że trzy drony trafiły bezpośrednio w fabrykę, a poszkodowani zostali Polacy – co wzmaga wagę tej sprawy. W odpowiedzi Polska wezwała rosyjskiego ambasadora, sygnalizując, że atak na cywilny zakład produkcyjny stanowi naruszenie prawa międzynarodowego i może być traktowany jako akt agresji wymierzonej przeciwko polskiemu kapitałowi i interesom gospodarczym za granicą .

Z kolei rzecznik MSZ Paweł Wroński zaznaczył, że żadna z poszkodowanych osób nie jest obywatelem RP, jednak sam atak był wyraźnie ukierunkowany – pięć dronów uderzyło precyzyjnie w zakład Grupy Barlinek, co jednoznacznie potwierdza intencjonalność działania strony rosyjskiej. Ukraina również potępiła ten akt przemocy. Wiceminister spraw zagranicznych Andrij Sybiha nazwał go barbarzyńskim i stwierdził, że celem Rosji jest sianie strachu i destabilizacja sektora przemysłowego kraju.

Strategiczna zmiana taktyki rosyjskich nalotów

Analiza ostatnich wydarzeń wskazuje, że rosyjski atak na zakład Barlinka wpisuje się w rosnący trend strategiczny, polegający na selektywnej destrukcji obiektów przemysłowych zlokalizowanych nawet daleko od linii frontu. Minister Sikorski podkreślił, że to nie chaotyczne bombardowanie, lecz celowe ataki na wybrane firmy, mające podważać potencjał produkcyjny i ekonomiczny Ukrainy oraz odstraszyć zagranicznych inwestorów. Użycie dużej liczby dronów Shahed i pocisku Iskander‑M miało przesycić systemy obrony powietrznej i umożliwić trafienie nawet precyzyjnych celów. W samej Winnicy zestrzelono 18 spośród 28 dronów, jednak to nie powstrzymało piątkowego ataku bezpośrednio na fabrykę.

Znaczenie dla Polski i dalsze działanie oraz wezwanie ambasadora

Atak na polską inwestycję za granicą jest precedensem, który wykracza poza ramy tradycyjnej pomocy wojskowej czy humanitarnej. Polska z uwagą obserwuje, że rosyjska agresja teraz wkracza w obszar bezpieczeństwa ekonomicznego, uderzając w cudze zakłady produkcyjne. Wezwanie ambasadora Rosji to deklaracja zdecydowanej reakcji dyplomatycznej oraz jasny sygnał, że tego typu działania nie pozostaną bez odpowiedzi. Warszawa zapowiedziała pogłębiony monitoring bezpieczeństwa polskich przedsiębiorców za granicą, a także możliwość wprowadzenia dodatkowych sankcji wobec firm i instytucji związanych z operacjami militarnymi Kremla.

Wnioski i perspektywa

Atak dronowy na Barlinek w Winnicy to nie tylko symboliczny akt agresji wobec polskiego biznesu, ale także sygnał strategicznej zmiany w rosyjskiej taktyce – od chaotycznych nalotów do selektywnej destrukcji kluczowych dla funkcjonowania państwa i zagranicznych inwestorów obiektów przemysłowych. Polska, wzywając ambasadora i mobilizując dyplomację, uznaje, że bezpieczeństwo gospodarcze i ochrona obywateli za granicą są integralną częścią swojego interesu narodowego. Rosnące napięcie wokół tego ataku może również przyczynić się do rozszerzenia ram współpracy obronnej z Ukrainą i innymi partnerami NATO, a także zintensyfikować międzynarodową presję na Rosję, by wstrzymała falę podobnych ofensyw wymierzonych w infrastrukturę cywilną i inwestycje zagraniczne.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *